Geoblog.pl    pilipinas    Podróże    Hong Kong + Filipiny    El Nido I
Zwiń mapę
2013
12
lut

El Nido I

 
Filipiny
Filipiny, El Nido
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13353 km
 
Guesthouse Casa Buenavista zlokalizowany jest tuż przy plaży, więc śniadania spożywaliśmy na tarasie podziwiając morze. O 9.00 rzucały się w oczy łodzie wypływające z turystami na codzienne toury po okolicznych wyspach. Tzw. island hopping jest największym magnesem przyciągającym turystów do El Nido. Do wyboru są toury: A-700 PHP, B-800 PHP, C-900 PHP, D-700 PHP. Można je wykupić nawet 5 minut przed wypłynięciem, ale zalecane jest, aby zrobić to dzień wcześniej. Agencji turystycznych, które je organizują jest od groma, jednak wszystkie mają takie same ceny i trudno jest cokolwiek utargować. Wykupiliśmy więc tour A na następny dzień, a na dziś zaplanowaliśmy poszwendanie się po El Nido, żeby złapać ducha tego miasteczka. Rodzaj turystów, który tu dociera jest zgoła odmienny niż ten, który spotkaliśmy na Boracay. Tam przyjeżdża klientela z kasą, która oczekuje luksusu, tutaj natomiast docierają głównie turyści plecakowi nastawieni na przygodę. Widać było to od pierwszych chwil w El Nido, kiedy na małych uliczkach mijaliśmy samych backpackersów poszukujących noclegu lub sączących lokalne piwo w barach. Tworzyło to fajną sielsko-anielską atmosferę miasteczka oderwanego od wielkomiejskiego zgiełku. Przy okazji warto napomknąć, że w wysokim sezonie do El Nido przyjeżdża więcej osób niż jest miejsc noclegowych. Implikuje to sytuację, w której część podróżnych, przyjeżdżających bez wcześniejszej rezerwacji, pierwszą noc śpi na plaży albo w jakimś ogrodzie pod chmurką. Na nieszczęście, większość najtańszych miejsc noclegowych nie jest podpięta do światowych portali rezerwacyjnych, więc aby taką rezerwację dokonać, potrzebny jest kontakt telefoniczny lub mailowy z właścicielem, a następnie przesłanie pieniędzy za pierwsze dwie noce poprzez Western Union. Tak też zrobiliśmy rezerwując noclegi w Casa Buenavista.
Tymczasem eksplorując El Nido napotkaliśmy kilka punktów, gdzie można było wypożyczyć motor. Wszędzie ceny wywoławcze były 700 PHP za dzień. Ostatecznie stargowaliśmy do 600 PHP. To więcej niż płaciliśmy w Malezji, ale byliśmy zgodni, że nie ma nic przyjemniejszego w podróży niż niczym nieskrępowane podziwianie okolicy z perspektywy motocykla. Ruszyliśmy zatem na północ nie mając nawet ustalonej konkretnej trasy przejażdżki. Chcieliśmy jechać po prostu przed siebie i oglądać to, co ukaże się naszym oczom. Przez pierwszych kilka kilometrów była nawierzchnia asfaltowa, która następnie zamieniła się w drogę gruntową. Mknąc przed siebie, po obu stronach drogi podziwialiśmy przepiękne pejzaże: palmy, bananowce, zielone pola ryżowe. Przejeżdżając przez okoliczne wioski byliśmy w centrum uwagi najmłodszych mieszkańców, którzy pozdrawiali nas krzycząc "hello". A słońce cały czas przypiekało, że aż parzyło po twarzy. Jadąc tak zupełnie bez celu dotarliśmy do Nacpan Beach, pięknej piaszczystej plaży, na której nie było nikogo oprócz kilku białych twarzy, które podobnie jak my, dotarły tu na motorach. Wracając złapaliśmy gumę, ale było to na tyle blisko El Nido, że udało nam się dojechać, a właściciel wypożyczalni niczego nie zauważył i dzień zakończyliśmy jako bardzo udany.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
BoRa
BoRa - 2013-02-23 18:52
Zdjęcie nr 1 - czy ten fantastyczny widok jest z Waszego pokoju???
 
pilipinas
pilipinas - 2013-02-23 19:01
Niestety, okna naszego pokoju wychodziły na drugą stronę. Ten widok jest z tarasu dostępnego dla wszystkich zakwaterowanych w Casa Buenavista.
 
 
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 18 wpisów18 3 komentarze3 44 zdjęcia44 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
05.02.2013 - 20.02.2013